Szczegóły aktualności

Będą czekać na szpik w galerii

Rodzice Kingi Resiak, która pół roku temu przegrała walkę z białaczką, już po raz drugi organizują rejestrację potencjalnych dawców szpiku. Spotkanie z pracownikami fundacji DKMS odbędzie się 16 grudnia w lubińskiej galerii. - Kinga przegrała walkę o życie, ale do końca chciała pomagać innym. Dlatego chcemy to kontynuować - podkreśla Katarzyna Resiak, mama Kingi.

W pierwszej, lipcowej akcji, organizowanej przez Resiaków, udział wzięło prawie trzysta osób. - Wszyscy byliśmy zaskoczeni, że aż tylu lubinian zdecydowało się na ten krok - przyznaje mama Kingi.

Teraz pełnoletni mieszkańcy naszego miasta będą mieli ku temu kolejną okazję. - Bo i data jest nieprzypadkowa. Akcja odbędzie się w przeddzień urodzin Kingi. To chyba najlepszy prezent, jaki moglibyśmy jej sprawić. Być może pomożemy w ten sposób choć jednej osobie - mówi pani Katarzyna.

Początkowo każdy, kto zdecyduje się na to, by w razie potrzeby oddać komuś szpik, z pomocą wolontariuszy wypełnia ankietę. Wypisuje dane osobowe i odpowiada na pytana o choroby oraz przyjmowanie leków. Następnie kandydat z taką listą udaje się do namiotu obok, gdzie pobierany jest wymaz z jamy ustnej lub krew.

- Ludzie boją się dołączyć do grona dawców. Obawiają się, że to boli. Niepotrzebnie. Poza tym z badań, nawet tych, które odbędą się w piątek w Lubinie, płynie wiele korzyści dla nas samych - przyznaje mama Kingi.

W całym przedsięwzięciu chodzi o to, by chora osoba mogła znaleźć swojego "genetycznego bliźniaka". - Ponoć każdy w Polsce ma taką osobę. Przy przeszczepie szpiku zgodność musi wynosić ponad 99 proc. My niestety nie mogliśmy pomóc Kindze. Nie wchodziliśmy w grę, bo tej zgodności u nas nie było - mówił podczas ostatniej akcji pan Waldemar, tato Kingi.

Badania zaplanowano na niedzielę, 16 grudnia, w galerii Cuprum Arena. Pracownicy DKMS-u będą czekać na chętnych lubinian od 12 do 18

źródło: lubin.pl