Wania: Czułem się jak gladiator
Bartłomiej Wania Wańczyk pamięta dobrze swój występ w 2010 roku, kiedy na Gali Boksu w Lubinie znokautował Niemca Toma Reiche’a. Polak miał nadzieję powtórzyć swój wyczyn. W tegorocznej gali jego przeciwnikiem był Petr Geńa. Pomimo iż zawodnik z Nowego Sącza nie położył rywala na deski, to wygrał pojedynek 40:35. Jak sam przyznał wchodząc na ring myślał, że zakończy walkę przez KO.Innego scenariusza nie wyobrażali sobie mieszkańcy naszego miasta. Na polskiej ziemi w Lubinie, pojedynek wygrywa Bartłomiej Wania Wańczyk.Wania: Drugi raz walczyłem w Cuprum Arena i myślałem, że po raz drugi uda mi się znokautować rywala. Dwa lata temu ta sztuka mi się udała, znokautowałem ładnym ciosem na wątrobę Niemca. Była to również walka wieczoru. Mile więc wspominam to miejsce i na pewno zawsze...
CZYTAJ CAŁOŚĆ